Istniejąca od wieków tajna organizacja OKO zbiera ekipę najbardziej
utalentowanych, obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami iluzjonistów i
powierza im cel, którego nikt dotąd nie miał odwagi się podjąć. O grupie
robi się głośno po spektaklu, podczas którego rabują bank znajdujący
się na innym kontynencie, a miliony przelewają na konta ludzi obecnych
na widowni. Tropem iluzjonistów rusza agent FBI, przekonany, że za ich
działalnością musi kryć się coś więcej. Nie jest on jedynym człowiekiem,
który chce poznać tajemnicę grupy, która przygotowuje się do realizacji
bezprecedensowego planu.
Reżyser dociska gaz do dechy i z gracją Davida Copperfielda inscenizuje
kolejne sceny akcji: gonitwę uliczkami Nowego Orleanu, hotelową zabawę w
kotka i myszkę z FBI, a wreszcie napompowany adrenaliną pościg na
autostradzie. "Iluzję" świetnie się ogląda. Wizualnie elegancka,
zmontowana na krótkim oddechu, ze zgrabnie wkomponowanymi w kadry
cyfrowymi efektami specjalnymi przypomina zabawę kalejdoskopem albo
pokaz sztucznych ogni w Las Vegas.